Wieści z frontu
Witajcie Kochani!
Wszyscy jesteśmy zmęczeni sytuacją w jakiej (mam nadzieje nie z naszej winy) przyszło nam żyć. Ale my żeglarska brać (wasza mać) nie jesteśmy z tych co się poddają z powodu jakiegoś wirusa, którego nikt nie widział 🙂
A całkiem poważnie: od wczoraj złagodziły się troszkę obostrzenia, nie w takim wprawdzie zakresie jakiego chcielibyśmy ale musimy odnaleźć się w tej rzeczywistości.
Co aktualnie możemy?
Popracować przy łódkach
Difur nie wymaga większych wysiłków w tym sezonie. Trzeba go porządnie wyszorować, odświeżyć, zdezynfekować. Być może potrzebne będzie malowanie pokładu, ale myślę, że da się tego uniknąć. Nieco więcej potrzeb ma Fayna – w tej sprawie kontaktujcie się z Bogusiem. Myślę, że i armatorzy z radością powitają wszelką pomoc – niech się odezwą!
Nasi kochani Wielkopolanie! Zapraszamy w miarę waszego wolnego czasu! Nie jestem pewien jak od strony prawnej wyglądałoby spanie na łodziach. Pojedynczo tak ale 1+ niekoniecznie… Zachowajcie zdrowy rozsądek.
Zwodować nasze okręty
I planujemy to zrobić już w przyszłym tygodniu!
Pogoda coraz fajniejsza i każdy z nas myśli o pobujaniu się na falach. Sytuacja jest dynamiczna i zmienić się może za tydzień czy dwa, w związku czym nie będę kreślił dokładnych planów. Po analizie rozporządzeń wynika, że na dzień dzisiejszy można pływać w polskiej strefie brzegowej, tyle, że samotnie lub z tymi osobami z którymi mieszkasz na co dzień (fajnie masz Griszka). Można płynąć oczywiście dalej ale po powrocie 2 tygodnie kwarantanny… Ale w kraju? Czemu nie! Planujcie! Wybrzeże nasze długie i piękne! Póki co nasze łodzie stoją na brzegu…
Kilka spraw organizacyjnych
Planowane szkolenia
Z przyczyn oczywistych odkładamy (nie odwołujemy) kurs na sternika motorowodnego – mam nadzieję, że nie na długo.
Regaty o Srebrny Dzwon
Odbędą się w wyznaczonym terminie! Być może zmieni się forma i oprawa odrobinę.
Rzecz najważniejsza! Bądźmy zdrowi! Jeśli ktoś ma obawy “epidemiologiczne” niech zostanie w domu! Zarząd zrozumie!
Wasz El Komandore